Konieczność odpoczynku mamy oczywiście zakodowaną w naszej psychice. Niezależnie od okoliczności, co jakiś czas musimy po prostu odetchnąć i naładować akumulatory. Nie inaczej jest aktualnie nawet gdy grozi nam zachorowanie na koronawirusa. Co prawda pandemia wciąż jest obecna w wielu krajach, w tym także w Polsce, ale jednocześnie wyższe temperatury już nastrajają nas do wypoczynku. Nikogo przecież nie zadowoli spędzanie czasu w nieskończoność w zamknięciu i granie w maszyny hazardowe i gry karciane STS.

W końcu i tak chcemy gdzieś wyjechać, tym bardziej że mamy świadomość, że potrafimy do pewnego stopnia zabezpieczyć się przed tym wirusem. Branża turystyczna też, więc musiała się dopasować do aktualnej sytuacji. Na co jest największy popyt, jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne? Okazuje się, że coraz częściej widać zainteresowanie wypoczywaniem na wyspach. Jeżeli kogoś na to stać to raczej długo się nad tym nie zastanawia. Poza tym rośnie także popyt na wyspy na wyłączność, czyli po prostu prywatne.

Nieliczni szczęśliwcy

Oczywiście nie ma co się łudzić i trzeba powiedzieć otwarcie, że nie każdego będzie stać na taki wypoczynek. Jeżeli już jednak ktoś posiada takie środki, aby wynająć jakiś mały teren, to może to bez problemu zrobić. Dostawcy takich usług turystycznych oczywiście zacierają ręce, a jest w czym wybierać.

Statystyki pokazują, że boimy się zarażenia wirusem, a taka prywatna wyspa byłaby w tej sytuacji rozwiązaniem najlepszym, jeśli chodzi o maksymalną izolację od innych osób. Niekoniecznie też musimy w takich okolicznościach mieć całą wyspę na wyłączność. Coraz częściej pojawiają się oferty, które będą przewidywały wydzielenie kilku terenów na wyspie razem z bardziej lub mniej luksusowymi apartamentami.

Duże zainteresowanie nabywców

Jak informują specjaliści z branży turystycznej, już od marca zaczęli się pojawiać potencjalni kupujący, ale także osoby, które chciały wynająć sobie wyspę tylko wyłącznie dla siebie. Jeden z poważniejszych graczy w tej branży dyrektor generalny firmy Ontario Private Islands, która ma w ofercie ponad 800 wysp, powiedział, że dziennie dociera do niego aż 150 zapytań, które dotyczą możliwości wynajęcia lub zakupienia wyspy.

Jest to bardzo duży przyrost w porównaniu do sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia przed kryzysem epidemicznym. Wcześniej było to 100 zapytań dziennie, a więc jest to wzrost aż o 50 %. Skąd najczęściej pochodzą potencjalni zainteresowani? Przeważający procent to osoby ze Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Lokalizacje, które najczęściej interesują potencjalnych klientów to Ameryka Środkowa i Karaiby. Dla takich konsumentów ważna jest łatwa dostępność. Siłą rzeczy jest raczej wykluczona Azja i Południowy Pacyfik.

Wypoczynek na wyspie w praktyce

Pamiętajmy też o tym, że dla niektórych osób, które są przyzwyczajone raczej do innego typu wypoczynku, który polega na częstych kontakty z ludźmi i dostępie do infrastruktury może to być nawet szok. W praktyce taka wyspa może mieć powierzchnię np. jednego akra, a poczucie izolacji może wzmagać otaczający z każdej strony ocean. Bardzo często taka oferta przewiduje miejsce dla 4 turystów i wyposażenie w wódkę.

Oprócz tego możemy mieć dostępny czteroosobowy personel, który zazwyczaj mieszka na sąsiedniej wyspie. Warto, więc wcześniej się zastanowić nad tym, czy taki wypoczynek nawet hipotetycznie może nam przypaść do gustu. Duże wrażenie robią także ceny. W powyżej przedstawionej konfiguracji cena za 1 dobę to kwoty od 3695 $ dla dwóch osób.

Poprzedni artykułGry karciane w forBET – przegląd usługi bukmachera
Następny artykułPewniaki na Ligue 1. Typowanie i regularne zarabianie na meczach